W Tomaszowie Mazowieckim doszło do incydentu, w którym nietrzeźwy mężczyzna ukradł samochód, a następnie uderzył nim w drzewo. Działania świadków oraz policji doprowadziły do zatrzymania kierowcy i wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Stan zdrowia mężczyzny oraz jego trzeźwość postawione były pod znakiem zapytania, co skutkowało dalszymi konsekwencjami prawnymi.
W dniu 8 marca 2025 roku o godzinie 16:30, dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, które miało miejsce na ulicy Nadpilicznej w Spale. Świadek opisał sytuację, w której został wyprzedzony przez osobowe audi, które następnie skręciło w kierunku mostu na rzece Pilicy. Po chwili usłyszał huk, a chwilę później zauważył rozbite auto na drzewie. Kierowca próbował uciekać, lecz nie udało mu się kontynuować jazdy z powodu uszkodzeń pojazdu.
Świadek, nie tracąc z oczu sprawcy, skontaktował się z policją i podał kierunek, w którym oddalił się kierowca. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Czerniewicach szybko zareagowali i zatrzymali 30-letniego tomaszowianina, który był pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie wykazujące 2 promile w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Po wytrzeźwieniu został mu postawiony szereg zarzutów, w tym kradzież auta i jazda pod wpływem alkoholu; grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Zdarzenie to ukazuje wagę szybkiej reakcji świadków i policji w sytuacjach, które mogą prowadzić do niebezpieczeństwa na drogach. Jednocześnie podkreśla, że nietrzeźwi kierowcy stanowią istotne zagrożenie – zarówno dla siebie, jak i innych uczestników ruchu. Policja przypomina, żeby każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, reagował i niezwłocznie informował odpowiednie służby, mając na uwadze zarówno swoje bezpieczeństwo, jak i innych osób na drodze.
Źródło: Policja Tomaszów Mazowiecki
Oceń: Pijany kierowca ukradł auto i rozbił się na drzewie
Zobacz Także